- Wiadomości
- Opublikowano:
Mieszkańcy mówią NIE dla "żółtego" etapu obwodnicy Polic
Ponad 220 osób uczestniczyło w proteście, który odbył się dziś na ul. Bursztynowej w Policach przy ogrodach działkowych. Mieszkańcy Polic protestowali przeciwko „żółtemu” etapowi Obwodnicy Polic.

na zdjęciu: Mieszkańcy zorganizowali protest przeciwko "żółtemu" etapowi obwodnicy Polic
Wszyscy zgodnie podkreślali – „Nie dla żółtego etapu obwodnicy Polic”.
– Nie chcemy odcięcia mieszkańców od zielonej części naszego miasta to po pierwsze, a po drugie zwiększony ruch samochodowy przez chociażby Przęsocin czy Police. Powstanie kolejne wąskie gardło na wzór tego, co mamy na jeziorze Głębokim. – mówił uczestniczący w proteście Łukasz Rybczyński. – Niestety to też negatywnie wpłynie na bezpieczeństwo. – dodał.
Prezes Ogrodów Działkowych „Nad Grzepnicą” Bożena Krasińska podkreśliła, że żółty etap obwodnicy Polic będzie przechodził zaledwie około 20 metrów od granicy działek.
– Działkowcy są bardzo zaniepokojeni i sfrustrowani tą sytuacją. Część działek pozbawiona będzie spokoju i generalnie możliwości ich użytkowania w taki sam sposób, jak dotychczas. – powiedziała Bożena Krasińska.
Działkowcy obawiają się również o uprawę roślin, bowiem bliskość obwodnicy spowoduje pojawienie się metali ciężkich, w tym m.in. ołowiu, kadmu czy cynku.
– Zdecydowana większość, a można powiedzieć, że wszyscy działkowcy są przeciwko temu wariantowi. Zainteresowanie tematem wśród działkowców jest bardzo duże i sami wręcz apelują, aby protestować i nie godzić się na taką wersję. – podkreśliła prezes Ogrodów Działkowych „Nad Grzepnicą” w Policach.
Protestujący podkreślali również, że w bliskim sąsiedztwie „żółtego” etapu obwodnicy Polic znajduje się główne ujęcie wody pitnej dla naszego miasta.
– Nie wyobrażam sobie, aby tutaj była teraz droga i jeździły ciężkie samochody z niebezpiecznym materiałem. A co jeśli dojdzie do jakiegoś wypadku i skażenia wody? – dopytywała Krystyna Targosińska. – To jest rekreacyjna część Polic. Mieszkam tutaj od urodzenia i nie wyobrażam sobie, aby teraz ten las tutaj wyciąć. – dodała.
Obecny podczas akcji protestacyjnej radny Projektu Police Krystian Kowalewski zaznaczył, że głos mieszkańców musi być uwzględniony w procesie decyzyjnym. Zdaniem radnego Kowalewskiego nie dobrze się stało, że wcześniej wariant „żółty” nie był konsultowany ani z mieszkańcami Polic, ani radnymi Rady Miejskiej w Policach.
– Cały problem polega na tym, że „żółty” przebieg planowanej obwodnicy nie był konsultowany ani z mieszkańcami, ani nawet z radnymi, co spowodowało, że teraz na etapie, kiedy otrzymaliśmy te środki, musimy ten temat dyskutować od nowa. – powiedział Krystian Kowalewski.
Gmina Police w dalszym ciągu uczestnicy w rozmowach z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, która zaproponowała wariant „niebieski” i to właśnie za tym przebiegiem obwodnicy Polic opowiadali się dziś protestujący mieszkańcy.
Jedną z osób reprezentujących Grupę Azoty Zakłady Chemiczne „Police” S.A. w rozmowach z gminą Police i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad był Tomasz Tokarczyk.
– Z tego, co ja wiem to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad traktuje wariant „niebieski” jako najkorzystniejszy, ponieważ priorytetem jest swobodny dostęp do Zachodniego Obejścia Szczecina, który będzie budowy do 2030 roku. Wariant gminny jest to wariant, który został zaprojektowany w ogóle bez takiego zamysłu, że Zachodnie Obejście Szczecina powstanie – podkreślił Tomasz Tokarczyk.
Jak zaznaczył Tokarczyk, wariant „niebieski” jest tym, na który naciska Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, natomiast nie będąc inwestorem, nie posiada mocy sprawczej.
– GDDKiA cały czas mówi, o tym, że potrzebna jest współpraca dwóch stron – strony rządowej i strony gminnej, żeby właściwie spożytkować ten dar od losu w postaci 245 milionów złotych na obwodnicę Polic, ale i 6 miliardów złotych na Zachodnie Obejście Szczecina. – tłumaczył Tomasz Tokarczyk. – Według mnie gmina Police próbuje cały czas forsować „żółty” wariant. Na wszystkich spotkaniach przedstawiciele gminy podważają wariant „niebieski”, jego zasadność. Widać, że mają zupełnie inny priorytet. Tutaj cały czas się mówi o potrzebie skomunikowania terenów nadodrzańskich. – podsumował Tokarczyk.
Mieszkańcy wyrazili również swoje niezadowolenie ze sposobu ogłoszonych konsultacji społecznych. W ich opinii powinno dojść do spotkania przedstawicieli Urzędu Miejskiego w Policach z mieszkańcami, a nie zgłaszanie swoich uwag drogą mailową.
Dziś na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego w Policach pojawiło się pismo burmistrza Polic Władysława Diakuna, który zaznacza w nim, że każda opinia jest dla władz gminy ważna i godna szacunku.
– Konsultacje społeczne to nie ranking przebiegów. Wasze merytoryczne opinie pozwolą wybrać najkorzystniejszy przebieg. Każda propozycja budowy nowych odcinków drogi dojazdowej do Zachodniego Obejścia Szczecina niesie za sobą z jednej strony ogromne wyzwanie realizacyjne, z drugiej w sposób nieodwracalny zmieni charakter terenu, przez który przebiega. Będzie miała wpływ na Wasze przyzwyczajenia, otoczenie i miejsca zamieszkania. – czytamy w piśmie burmistrza Polic.
Przypomnijmy, że Gmina Police pozyskała 245 milionów złotych ze środków Rządowego Funduszu Polski Ład: Programu Inwestycji Strategicznych na budowę Obwodnicy Polic.
W czwartek, 26 stycznia w Hotelu Dobosz w Policach (sala gier) o godzinie 18.00 odbędzie się spotkanie konsultacyjnego organizowane przez radnych Artura Echausta oraz Sławomira Kajkowskiego.

Autor: Gracjan Broda, Foto: Gracjan Broda