Nagłówek Dziennika Polickiego
reklama
reklama
  • #Region
  • Opublikowano:

Kajak Aleksandra Doby jednym z eksponatów szczecińskiego Morskiego Centrum Nauki

Kajak, którym Aleksander Doba przepłynął przez Atlantyk, trafi do Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie. Do godz. 18:00 w sobotę eksponat można obejrzeć na dziedzińcu szczecińskiego Zamku Książąt Pomorskich.

Olgierd Geblewicz i Witold Jabłoński na tle kajaka Aleksandra Doby

na zdjęciu: Olgierd Geblewicz i Witold Jabłoński na tle kajaka Aleksandra Doby

Kajak oceaniczny zostanie podwieszony pod sufitem muzeum, poza tym wyświetlana będzie także multimedialna prezentacja na jego temat.

– Idea Morskiego Centrum Nauki wyrosła z idei muzeum morskiego. Taka była pierwotna koncepcja, która ewaluowała w stronę nowoczesnego ośrodka. Zapewniałem wtedy, że w MCN nie zabraknie akcentów, które będą świadczyły o morskiej historii Szczecina. Niewątpliwie ten kajak jest jednym z nich, sławił on Szczecin na całym świecie. To w nim Aleksander Doba, człowiek wielkiej pasji, determinacji i optymizmu, jako pierwszy w historii przepłynął Atlantyk. W tym kajaku witaliśmy go, kiedy wracał ze swoich wypraw – mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

Dyrektor Morskiego Centrum Nauki w Szczecinie Witold Jabłoński zauważył, że Aleksander Doba rozsławił Szczecin, Police, Pomorze Zachodnie na cały świat.

– Ofert zakupu jego kajaka było kilka, natomiast małżonka podróżnika była zdeterminowana do tego, aby został on w Szczecinie. W najbliższym czasie będzie montowany w Morskim Centrum Nauki. Serdecznie dziękuję marszałkowi województwa za to, że dba o to, aby dziedzictwo związane z morzem, żeglarstwem było obecne w MCN – dodał dyrektor.

„Olo” to 7-metrowa jednostka, która waży 750 kg. Kajak z włókna węglowego, zbudowano w Szczecinie w stoczni Andrzeja Armińskiego. Zaprojektowany został pod kierownictwem podróżnika przez Rafała Głodka, Michała Klimka i Radosława Zygmunta. Siedmiometrowa jednostka została wyposażona w niezbędne do przeżycia urządzenia takie jak: odsalarka, panel słoneczny, akumulator, instalacja wody słodkiej. Bezpieczeństwo zapewniały dwie komory wypornościowe, podział na przedziały wodoszczelne oraz pałąki zapobiegające obróceniu do góry dnem. Schronienie można było znaleźć w niewielkiej dziobowej kabinie zamykanej wodoszczelnym lukiem. Łączność ze światem zapewniona była przez telefon satelitarny oraz dzięki nadajnikowi satelitarnemu podającemu aktualną pozycję.

Autor: Jakub Siusta, Foto: Urząd Marszałkowski w Szczecinie

Drogi Użytkowniku,

W związku z realizacją wymogów Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych dotyczących przetwarzania danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych „RODO”), informujemy o zasadach przetwarzania Pani/Pana danych osobowych oraz o przysługujących Pani/Panu prawach z tym związanych. Poniższe zasady stosuje się, począwszy od 25 maja 2018 roku. Klikając przycisk "PRZEJDŹ DO SERWISU" wyrażasz zgodę na przetwarzanie, przez Wydawnictwo "Dziennik Policki" Gracjan Broda, Twoich danych osobowych zapisanych w plikach cookies wykorzystywanych w celach statystycznych i umożliwiających prawidłowe korzystanie z portalu dziennikpolicki.pl - Regionalny Portal Informacyjny.