- Piłka Nożna
- Opublikowano:
Porażka Portowców w starciu ze Śląskiem Wrocław
Piłkarze Pogoni Szczecin nieoczekiwanie przegrali przed własną publicznością ze Śląskiem Wrocław 0:2 po bramkach Erika Exposito i Johna Yeboaha.

na zdjęciu: Stolarski (Pogoń Szczecin) w pojedynku główkowym z Poprawą (Śląsk Wrocław)
W pierwszej części spotkania Portowcy przeważali praktycznie w każdym aspekcie, a mimo to groźniejszą sytuacją do strzelenia bramki stworzyli sobie podopieczni Ivana Djurdjevica. Już w 6 minucie spotkania gości na prowadzenie mógł wyprowadzić Quintana, który otrzymał dobre podanie od Johna Yeboaha, jednak piłka po jego strzale minęła bramkę strzeżoną przez Stipicę.
W 23 minucie fenomenalnym uderzeniem z dystansu popisał się Vahan Bichakhchyan, jednak piłkę zdołał sparować Rafał Leszczyński. Gdyby nie postawa bramkarza gospodarzy, kibice zgromadzeni na stadionie miejskim im. Floriana Krygiera w Szczecinie byliby świadkami jednej z najpiękniejszych bramek w sezonie.
Szczecinianie przeważali, jednak nie byli w stanie udokumentować swojej dominacji strzeleniem bramki.
Kibice na bramkę w drugiej części spotkania musieli czekać zaledwie 3 minuty. Kiedy wydawało się, że bliżsi strzelenia bramki są gospodarze, nieoczekiwanie na listę strzelców wpisał się Erik Exposito, który wykorzystał dośrodkowanie Victora Garcii i umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Stipicy.
Pogoń próbowała szybko strzelić bramkę wyrównującą jednak mimo utrzymującej się przewagi, praktycznie nie była w stanie wypracować sobie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia bramki. Jakby tego było mało, w 84 minucie Aleksander Gorgon faulował we własnym polu karnym rywala i prowadzący zawody Bartosz Frankowski podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem „jedenastki” okazał się John Yeboah i piłkarze z Wrocławia prowadzili już dwoma bramkami.
Wynik do końca nie uległ już zmianie i to goście zainkasowali komplet punktów w Szczecinie.
Z perspektywy całego spotkania po raz kolejny można wysnuć wniosek, że granie na liczbę celnych podań i procent utrzymywania się przy piłce nie przynosi wiele dobrego. Co więcej, Portowcy oddali w tym spotkaniu 21 strzałów, w tym 7 celnych, a z wyjątkiem uderzenia z dystansu Vahana Bichakhchyana żaden z nich nie sprawił problemów Rafałowi Leszczyńskiemu. Śląsk Wrocław oddał 7 strzałów, w tym 3 celne, z których dwa znalazły drogę do bramki, a jeden zatrzymał się na dobrze interweniującym Stipicy, który uchronił swoich kolegów od straty trzeciego gola.
W dwóch ostatnich spotkaniach rywale Portowców (Widzew Łódź i Śląsk Wrocław – przyp. red.) oddali 6 celnych strzałów na bramkę Stipicy i strzelili 5 bramek. Pogoń Szczecin w dwóch pierwszych spotkaniach rundy wiosennej wywalczyła zaledwie 1 punkt i po 19. ligowych kolejkach plasuje się na 5. pozycji w tabeli z dorobkiem 30 punktów.
Pogoń Szczecin – Śląsk Wrocław 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Exposito (48'), 2:0 Yeboah (84' - karny)






Autor: Gracjan Broda, Foto: Adam Zalewski