- #Strefa Polityki
- Opublikowano:
Przekazanie ZWiKowi środków na wkład własny budowy kanalizacji Tanowa rozpętało gorącą dyskusję wśród radnych! Co dalej z inwestycją?
Radni Rady Miejskiej procedowali projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na podwyższenie kapitału zakładowego spółki Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Policach kwotą 3,8 miliona złotych.

na zdjęciu: (od lewej) Damian Walczak, Zygmunt Kołacki, Grzegorz Ufniarz
W uzasadnieniu uchwały można było przeczytać, że środki te stanowić będą wkład własny Gminy Police na realizację zadania zaprojektowania i wybudowania sieci kanalizacji sanitarnej w miejscowości Tanowo i Witorza.
Komisja Budżetu i Finansów, która zajmowała się przedmiotową sprawą stosunkiem 5 głosów przeciw i 2 wstrzymujących się była przeciwna dokapitalizowaniu spółki. Ponadto w trakcie posiedzenia przedstawiła kilka pytań do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Policach, na które podczas wtorkowych obrad sesji Rady Miejskiej w Policach odpowiedzi udzieliła główna księgowa spółki.
– Widać jak bardzo to jest złożona i rozłożona w czasie sprawa. Chyba nikt nie ma tutaj wątpliwości, że Tanowo trzeba skanalizować. Choć już dziś urosło to do pewnego rodzaju sagi. Ja przyznam szczerze (…) nie mam pełnych informacji pomimo tego wprowadzenia i widocznych starań, ze strony państwa. Oczekuję jeszcze głębszych wyjaśnień. Tych wątpliwości jest mnóstwo. Chcę podjąć decyzję w pełni świadomie – rozpoczął radny Grzegorz Ufniarz.
Odpowiedzi radnemu udzielił burmistrz Polic Władysław Diakun, który był zdziwiony brakiem informacji po stronie radnego, który jak przypomniał, pełnił funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej w Policach.
– Ja się dziwię radnemu, że zadaje takie pytania. Bo jak wiecie państwo, on był przewodniczącym Rady Miejskiej, uchwalał ten budżet, doskonale wiedział o wydatkach, doskonale wiedział o programie inwestycyjnym dotyczącym Tanowa. I teraz mówi, że nie wie. To co on robił w poprzednim okresie? Przekazanie tych pieniędzy jest dziś tylko sprawą techniczną, a pan radny ma wątpliwości. Ta inwestycja jest niezwykle potrzebna dla tej rozwijającej się miejscowości – powiedział burmistrz Polic Władysław Diakun.
Głos w sprawie zabrał również sołtys Tanowa i radny Zygmunt Kołacki.
– Zwracam się do Was z wielką prośbą w imieniu mieszkańców. Od 2006 roku mieszkańcy Tanowa zabiegają o kanalizację Tanowa. Co mam powiedzieć mieszkańcom? Nie dostaniecie kanalizacji, bo toczone są rozgrywki polityczne? Proszę o zagłosowanie za projektem uchwały – argumentował Zygmunt Kołacki.
Radna Koalicji Obywatelskiej Ewa Ignaczak dopytywała z kolei o konsekwencje niepodjęcia stosownej uchwały.
– Jakie będą konsekwencje dla nas mieszkańców gminy Police, jeżeli te środki nie zostaną przekazane? Jakie będą konsekwencje finansowe dla gminy Police, jeżeli my tego dzisiaj nie uchwalimy? – dopytywała Ewa Ignaczak. – Czy zerwanie tych umów będzie pociągało konsekwencje finansowe w postaci kar i odszkodowań? – doprecyzowała radna Ignaczak.
O konsekwencjach mówił zarówno burmistrz Polic, Aneta Soprych naczelnik Wydziału Rozwoju i Funduszy Pomocowych Urzędu Miejskiego w Policach, jak i Barbara Olonko, naczelnik Wydziału Działalności Gospodarczej Urzędu Miejskiego w Policach.
– Konsekwencje będą znaczące. Podstawowa będzie taka, że Tanowo pozbawione zostanie kanalizacji. Jeżeli nie będziemy realizować tej inwestycji, będziemy musieli zwrócić dofinansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – powiedział Władysław Diakun.
– Prawdopodobne mogą być kary, jeżeli ta inwestycja nie będzie realizowana. Ponadto i tak będziemy musieli zapłacić wykonawcy za dotychczasowo wykonaną pracę. Może również wystąpić o zwrot zysków, których nie będzie miał w wyniku niekontynuowania inwestycji – tłumaczyła Barbara Olonko.
– Proszę pamiętać, że to zadanie i ta kwota nie jest zadaniem nowym, przyszłym. My nie planujemy czegoś i nie szukamy pieniędzy na coś przyszłego. To są pieniądze, które z roku na rok przekładane są w budżecie gminy po to, żeby zabezpieczyć wkład własny na realizację tego zadania. Gmina Police podpisując umowę o dofinansowanie z upoważnienia Rady Miejskiej, niejako zobowiązuje się do wniesienia wkładu własnego. Beneficjentem jest gmina, nie ZWiK. Zakład Wodociągów i Kanalizacji jest naszym realizatorem, co oznacza, że my powołując spółkę, przekazaliśmy jej do realizacji to zadanie, bo ZWiK ma się znać na kanalizacji. I to ZWiK ma podjąć decyzję odnośnie technologii, budowy i nadzorowania inwestycji – tłumaczyła Aneta Soprych-Kuśnierz.
Bez zgody radnych Rady Miejskiej w Policach na przekazanie Zakładowi Wodociągów i Kanalizacji w Policach kwoty 3,8 miliona złotych, spółka nie może podpisać aneksu do umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska.
– Mamy zabezpieczoną kwotę w budżecie i zobowiązanie do wniesienia wkładu własnego. Bez tej decyzji jesteśmy w sytuacji patowej – kontynuowała naczelnik Wydziału Rozwoju i Funduszy Pomocowych Urzędu Miejskiego w Policach.
Do dyskusji włączył się również radny Damian Walczak z Koalicji Obywatelskiej, który argumentował, że brak porozumienia nie dotyczy realizacji samej inwestycji a relacji pomiędzy Radą Miejską a prezesem Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Policach Rafałem Zielińskim.
– Przyszedł taki czas, żebyśmy pewne rzeczy nazwali po imieniu. Jak tutaj siedzimy i je wprost wypowiedzieli. Ja myślę, że ta cała dyskusja nie do końca dotyczy samej inwestycji, wątpliwości co do montażu finansowego. Ona nie dotyczy wątpliwości do tego, czy inwestycja w Tanowie powinna powstać, tylko ta dyskusja pokazuje w mojej ocenie wypracowany totalny brak zaufania w relacjach Rada Miejska – prezes Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Policach – powiedział Damian Walczak. – Te relacje są złe, a można przytoczyć na to kilka przykładów. Chociażby kontrola komisji rewizyjnej, która do dzisiaj się nie zakończyła, bo ktoś nam jednak pokazał w mojej ocenie, że jest lepszy od nas i jeżeli nie będzie miał ochoty, to nie będzie z nami rozmawiał. I skutecznie to robi. Mamy przykład czystej już arogancji – i może też dostanę pozew, nie wiadomo – ale uważam, że mamy czystą arogancję w postaci pozwu przeciwko radnemu Kowalewskiemu. To jest stawianie rzeczy na głowie. I to trzeba opamiętać panie burmistrzu, właścicielu spółki. Nie widzi pan, jak my tutaj obradujemy na tych sesjach? Nie ma porządku, bo jest w ludziach dużo złych emocji – kontynuował radny Walczak.
Radny Walczak podkreślał, że przyjęcie tej uchwały jest konieczne, tak samo, jak konieczna jest kanalizacja Tanowa i Witorzy. Ale potrzebny jest również wypracowanie kompromisu, bo już w grudniu procedowana będzie uchwała budżetowa na rok 2023.
– Nie nazywajcie tych radnych, którzy zadają pytania tymi, którzy nie chcą kanalizacji Tanowa. Bo to jest nie prawda. Proszę tak sprawy nie stawiać. To jest szanowni państwo nieeleganckie – zaapelował radny Ufniarz. – Rozmawiajmy o konkretach o dobrych argumentach. Dojdźmy wspólnie do wniosków, że ta uchwała może być podjęta z czystym sumieniem – dodał Ufniarz.
Naczelnik Wydziału Rozwoju i Funduszy Pomocowych Urzędu Miejskiego w Policach Aneta Soprych przypominała radnym, że ta uchwała ma bezpośredni wpływ na realizację tej inwestycji w ramach umowy o dofinansowanie kanalizacji Tanowa z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
Ostatecznie radni na wniosek formalny radnego Krystiana Kowalewskiego z Projektu Police o skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia w komisji Budżetu i Finansów oraz komisji Infrastruktury.
– Dobrze by było, jakby na komisje stawił się ktoś, kto będzie miał szeroką wiedzę (…), kogoś rzeczowego i decyzyjnego – podkreślał radny Kowalewski.
Za wnioskiem o ponowne przekazanie sprawy do komisji Budżetu i Finansów oraz Infrastruktury zagłosowało 11 radnych, 9 było przeciw.
Autor: Gracjan Broda, Foto: Gracjan Broda