Świt Szczecin pokonał Sokół Kleczew w zaległym spotkaniu
- Sport
- Publikacja:
W środowe popołudnie, 3 września piłkarze Świtu Szczecin rozegrali zaległe spotkanie z Sokołem Kleczew. Mecz pierwotnie miał się odbyć w piątek, 29 sierpnia jednak intensywne opady deszczu i zalane boisko uniemożliwiły rozegranie zawodów w planowanym terminie.

Gracjan Broda,
Na stadionie przy ul. Stołczyńskiej 100 gospodarze okazali się lepsi i wygrali 3:1, dopisując do swojego konta cenny komplet punktów. Triumf ma szczególne znaczenie także dla szkoleniowca Tomasza Kafarskiego, który w ten sposób efektownie rozpoczyna drugi rok pracy na północy Szczecina.
Świt bardzo dobrze rozpoczął mecz – już w 6. minucie prowadzenie dał drużynie Grzegorz Aftyka, skutecznie egzekwując rzut karny. Goście odpowiedzieli w 19. minucie, kiedy to do siatki trafił Konrad Kargul-Grobla i do przerwy wynik brzmiał 1:1.
– Bardzo dobrze zaczęliśmy to spotkanie, opanowaliśmy środek pola, a druga czy trzecia stworzona sytuacja dała nam rzut karny – powiedział na konferencji prasowej Tomasz Kafarski. – Później zabrakło nam nieco konkretów i przeciwnik wyrównał stan meczu – dodał.
Po zmianie stron gospodarze ponownie przejęli inicjatywę. W 56. minucie Dawid Kort wykorzystał błąd bramkarza rywali i dał Świtowi prowadzenie. Chwilę później, w 63. minucie, wynik ustalił Szymon Kapelusz, ustalając rezultat meczu na 3:1.
– Druga część spotkania pokazała, że jesteśmy drużyną lepszą, bardziej doświadczoną, która ma piłkarzy, którzy potrafią zrobić coś z niczego. Bramka na 3:1 uspokoiła to spotkanie, chociaż Sokół w dalszym ciągu atakował i był groźny – podkreślił Kafarski.
Podopieczni Tomasza Kafarskiego mogli tym samym cieszyć się z kolejnego zwycięstwa przed własną publicznością.
Świt Szczecin – Sokół Kleczew 3:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Aftyka (6’ – k.), 2:1 Kort (56’), 3:1 Kapelusz (63’) – 1:1 Kargul-Grobla (19’)
Udostępnij Artykuł: