reklama

reklama
  • Polityka
  • Publikacja:

Bubiłek: „Radny (…) to osoba, która ma obowiązek słuchać mieszkańców”

W rocznicę ubiegłorocznych wyborów samorządowych z Waldemarem Bubiłkiem, radnym klubu Prawo i Sprawiedliwość, rozmawiał Gracjan Broda.

Radny Rady Miejskiej w Policach (Klub Prawo i Sprawiedliwość) / zdjęcie: Gracjan Broda

Gracjan Broda,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Gracjan Broda: Minął już rok od wyborów samorządowych. Jak ocenia Pan ten czas w nowej roli – jako radnego Rady Miejskiej w Policach?

Waldemar Bubiłek: Ten rok w roli radnego to była prawdziwa zmiana w moim życiu. Dużo się dzieje – jest intensywnie, ale też bardzo ciekawie i satysfakcjonująco. Mam poczucie, że robię coś ważnego, że mam realny wpływ na sprawy, które dotyczą nas wszystkich. Radny to nie tylko ktoś, kto głosuje nad uchwałami – to osoba, która ma obowiązek słuchać mieszkańców, patrzeć władzy na ręce, dbać o budżet i pilnować, jak jest realizowany. To doświadczenie, które uczy pokory, wymaga odpowiedzialności i daje możliwość realnego wpływu na jakość życia w naszej Gminy.

G.B.: Co najbardziej Pana zaskoczyło po objęciu mandatu radnego? Czy praca w samorządzie wygląda inaczej, niż się Pan wcześniej spodziewał?

W.B.: Muszę przyznać, że pozytywnie zaskoczyła mnie atmosfera w Radzie. Większość Radnych to osoby pełniące swoją funkcję po raz pierwszy, co wniosło sporo świeżej energii. Widać, że ludziom naprawdę zależy – są aktywni, zaangażowani i chcą działać dla dobra lokalnej społeczności. Mimo że różnimy się pod względem poglądów, potrafimy ze sobą rozmawiać i współpracować. Dla mnie to ważne, żeby nie przenosić politycznych podziałów z poziomu krajowego na naszą, lokalną rzeczywistość. Chodzi przecież o to, żeby skutecznie rozwiązywać sprawy mieszkańców – bez względu na to, kto z jakiego komitetu startował. Cenię sobie też podejście nowego Pana Burmistrza, który już na początku kadencji zadbał o to, by nikt z Radnych nie czuł się pomijany. Ta otwartość i brak uprzedzeń naprawdę dają nadzieję na dobrą współpracę.

G.B.: Jak wygląda Pana codzienna praca jako radnego? Z jakimi sprawami najczęściej zgłaszają się do Pana mieszkańcy?

W.B.: Jestem członkiem trzech komisji, w tym przewodniczącym Komisji Rewizyjnej, więc pracy nie brakuje. Jeśli chodzi o codzienny kontakt z mieszkańcami, najczęściej zgłaszają się do mnie w sprawach związanych z jakością dróg lokalnych – szczególnie w Sołectwach. Stan wielu gminnych dróg w mniejszych miejscowościach pozostawia sporo do życzenia i wymaga zarówno uwagi, jak i konkretnych nakładów finansowych. Z tym problemem ściśle wiąże się także brak odpowiedniego oświetlenia, który mieszkańcy również często podnoszą. To zresztą był jeden z kluczowych postulatów mojego programu wyborczego – poprawa jakości infrastruktury drogowej. Kolejnym problemem, z którym często się spotykam, jest pogarszający się stan czystości w przestrzeni publicznej. Niestety, w ostatnich latach zauważalnie się to pogorszyło – wystarczy przejść się ulicami czy skwerami, by to zobaczyć. Problemem jest też to, że część terenów, zwłaszcza głównych ulic, znajduje się w gestii Powiatu Polickiego, a my jako Gmina nie mamy wpływu na sposób ich utrzymania. Co gorsza, w budżecie Powiatu na ten cel przeznaczane są stosunkowo niewielkie środki, a negatywne skutki tego stanu rzeczy bardzo często przypisywane są niesłusznie Władzom Miasta. To sytuacja, która wymaga większej współpracy między samorządami. Dużym wyzwaniem dla naszej Gminy pozostaje również deficyt mieszkań komunalnych. To temat, nad którym musimy pracować wspólnie z Panem Burmistrzem, szukając realnych rozwiązań. Mogę zapewnić, że te trzy kwestie – drogi, czystość i mieszkalnictwo – będą dla mnie szczególnie ważne przy pracach nad przyszłorocznym budżetem.

G.B.: Wywodzi się Pan ze środowiska służb mundurowych. Jak Rada Miejska może wspierać poprawę bezpieczeństwa na terenie Gminy Police?

W.B.: Tak, jestem emerytowanym policjantem – całą służbę spędziłem w Kompanii Patrolowo-Interwencyjnej w Szczecinie na przysłowiowej „ulicy”, więc tematyka bezpieczeństwa publicznego jest mi bardzo bliska i doskonale znana z praktyki. W Radzie Miejskiej staram się wykorzystać to doświadczenie. W marcu Komisja Rewizyjna, której mam zaszczyt przewodniczyć, wystosowała do Pana Burmistrza wniosek dotyczący poprawy stanu bezpieczeństwa, a konkretnie miejskiego monitoringu. Zawnioskowaliśmy o naprawę dwóch uszkodzonych kamer, a także o stopniową wymianę najstarszych urządzeń – niektóre mają już ponad 15 lat – na nowoczesne kamery o lepszej jakości obrazu i szerszych możliwościach technicznych. Zaproponowaliśmy też rozszerzenie sieci monitoringu o nowe punkty, szczególnie w miejscach wskazanych przez Straż Miejską we współpracy z Policją. W toku naszych prac ustaliliśmy także, że Komenda Powiatowa Policji w Policach obecnie nie ma dostępu do monitoringu miejskiego – choć jeszcze kilkanaście lat temu taki dostęp istniał. Jest to zdumiewające. Co więcej, Policja sama zrezygnowała z tego dostępu. Uważam, że warto do tej sprawy wrócić, ponieważ obecnie monitoring w godzinach nocnych, kiedy Straż Miejska już nie pracuje, tak naprawdę ‘ślepnie’. Gdyby Dyżurni Policji mieli wgląd do kamer, możliwa byłaby natychmiastowa reakcja w razie incydentów, zakłócenia porządku czy zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców. Pan Burmistrz podszedł do tej sprawy z dużym zainteresowaniem i zadeklarował, że się nią zajmie – zwłaszcza że mamy nowego komendanta Policji w Policach, któremu, jak słyszę, również zależy na poprawie ogólnego stanu bezpieczeństwa. To dopiero pierwszy krok, ale mogę zapewnić, że będę temu tematowi uważnie się przyglądał i pozostanę w kontakcie z Panem Komendantem Straży Miejskiej, by reagować na bieżące potrzeby.

G.B.: Jakie tematy – poza bezpieczeństwem – są Panu szczególnie bliskie? W których obszarach stara się Pan zabierać głos i działać aktywnie?

W.B.: Najważniejsze są dla mnie zawsze sprawy mieszkańców – ich potrzeby, problemy, codzienne wyzwania. Ale nie możemy też zapominać o naszych braciach mniejszych – zwierzętach, które również są częścią naszej lokalnej wspólnoty. Temat ich dobrostanu jest mi szczególnie bliski. Zaangażowałem się m.in. w pomoc dla Pań, które ratowały słynne już w całej Polsce świnki wietnamskie. Na szczęście te zwierzęta znalazły bezpieczne schronienie. Muszę jednak podkreślić, że mój udział był skromny. Główną siłą sprawczą była tu Radna Pani Żaneta Ostrowska, której ogromna determinacja i zaangażowanie wsparły działania Pana Burmistrza i Pani Wiceburmistrz – i to im należą się szczególne słowa uznania. Wspólnie z Radną Ostrowską podjęliśmy również próbę pomocy wolontariuszkom dokarmiającym bezdomne koty. To temat wyjątkowo mi bliski – sam mam w domu pięć kotów, więc rozumiem, jak ważne jest odpowiedzialne podejście do zwierząt. Choć nie udało się jeszcze osiągnąć wszystkich zamierzonych celów, nie składamy broni i będziemy nadal działać w tym obszarze. Dzięki życzliwości Pana Burmistrza udało mi się także doprowadzić do zwiększenia dotacji dla Polickiego Stowarzyszenia Abstynentów ‘Ostoja’, które przez wiele lat było niedoceniane przez poprzednie władze, mimo ważnej pracy, jaką wykonuje. Wszystkie te sprawy będę nadal monitorował i wspierał. Wspólnie z radnymi PiS i kilkoma innymi radnymi głosowaliśmy również przeciwko podwyżkom opłat – za wodę, ścieki, odbiór nieczystości oraz przeciwko podwyżkom diet Radnych. Uważamy, że w obecnej sytuacji gospodarczej kraju, a także w kontekście trudnej sytuacji w Grupie Azoty, nie jest to czas na dodatkowe obciążanie mieszkańców. Tym bardziej, że kondycja finansowa naszej Gminy pozwala na funkcjonowanie bez tych podwyżek.

G.B.: Jakie wyzwania – według Pana – stoją obecnie przed Policami i całą gminą?

W.B.: Wyzwania, przed którymi stoi nasza gmina, są naprawdę duże i złożone. Kluczowe jest dla nas utrzymanie dobrych relacji i współpracy z największym pracodawcą na naszym terenie – Grupą Azoty. Jej stabilne funkcjonowanie to nie tylko miejsca pracy dla mieszkańców, ale również bezpieczeństwo finansowe Gminy, które przekłada się na budżet i możliwości inwestycyjne. Wokół Polic i Portu polickiego dzieje się dziś i będzie się działo bardzo wiele: inwestycje infrastrukturalne, takie jak budowa obwodnicy Polic, zachodnia obwodnica Szczecina, tunel pod Odrą, rozwój geotermii, modernizacja linii kolejowej do portu czy szybka kolej miejska – to wszystko tworzy ogromny potencjał rozwojowy. Ich powodzenie oznacza nowe szanse, podatki dla Gminy, ale przede wszystkim – konkretne miejsca pracy dla naszych mieszkańców. Z dużym zainteresowaniem i równie dużymi nadziejami patrzę na aktywność Pana Burmistrza w tych tematach. To ważne, by samorząd był aktywnym partnerem w tych procesach, a ze swojej strony mogę zadeklarować, że jako Radni będziemy go w tych działaniach wspierać.

G.B.: Mając za sobą rok doświadczenia w pracy samorządowej, czy rozważyłby Pan ponowny start w kolejnych wyborach? Co mogłoby skłonić Pana do takiej decyzji?

W.B.: Na dzisiaj, po roku pracy jako Radny, myślę, że rozważyłbym ponowny start w kolejnych wyborach. Oczywiście nie wiem, co przyniosą kolejne cztery lata – wiele może się zmienić. To też nie będzie zależało wyłącznie ode mnie. Decyzja o moim ewentualnym starcie będzie w dużej mierze zależała od mojego środowiska politycznego. No i, co równie ważne – nie wiem, co na to powie moja żona…

G.B.: Dziękuję za rozmowę.

W.B.: Dziękuję i życzę wszystkim zdrowych i radosnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego.

Ostatnia modyfikacja: 16 kwiecień 2025, 16:04