reklama

reklama
  • Polityka
  • Publikacja:

Smoliński: „Jako radni potrafimy działać na rzecz mieszkańców mimo różnic i przynależności do ugrupowań”

W rocznicę ubiegłorocznych wyborów samorządowych z Andrzejem Smolińskim, radnym klubu Koalicji Obywatelskiej, rozmawiał Gracjan Broda.

Andrzej Smoliński, radny Rady Miejskiej w Policach (Klub Platforma Obywatelska) / zdjęcie: Gracjan Broda

Gracjan Broda,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Gracjan Broda: Minął już rok od wyborów samorządowych. Jak ocenia Pan ten czas w nowej roli – jako radnego Rady Miejskiej w Policach?

Andrzej Smoliński: Podszedłem do tej roli z dużym zaangażowaniem, ale również pokorą. Z mojej perspektywy pierwszy rok był bardzo ważny, a efekty działań będą rzutować na dalszą część kadencji. Nowi radni, nowy burmistrz to również przestrzeń do procesu układania nowych relacji we wspólnej pracy. Gołym okiem widać zmianę pokoleniową i nowe, bardziej otwarte podejście. Jestem zbudowany poziomem dialogu i sposobu debatowania.

W tamtym czasie stawiałem sobie dwa cele. Pierwszy to dobre relacje z mieszkańcami, wsłuchiwanie się w potrzeby i reprezentowanie ich spraw na forum rady. Padły w kampanii z moich ust deklaracje i zamierzam je zrealizować. Drugi cel to — wspólnie z koleżankami i kolegami — budowanie zespołu najliczniejszego klubu radnych w Radzie Miejskiej w Policach. Oba zadania wymagały otwartości, cierpliwości i proaktywnego nastawienia.

G.B.: Co najbardziej Pana zaskoczyło po objęciu mandatu radnego? Czy praca w samorządzie wygląda inaczej, niż się Pan wcześniej spodziewał?

A.S.: Tu zaskoczenia nie było. W swoim wcześniejszym doświadczeniu zawodowym miałem to szczęście pracować w samorządzie jako urzędnik w randze zastępcy dyrektora Biura Komunikacji Społecznej i Marketingowej Urzędu Miasta Szczecin. Znam mechanizmy funkcjonowania samorządu.

To, co mnie szczególnie cieszy, to dobra atmosfera w radzie. Jako radni potrafimy działać na rzecz mieszkańców mimo różnic i przynależności do ugrupowań. To duża wartość. Oczywiście praca z urzędnikami jest równie kluczowa i tu też znajdujemy płaszczyzny dialogu.

G.B.: Jak wygląda Pana codzienna praca jako radnego? Z jakimi sprawami najczęściej zgłaszają się do Pana mieszkańcy?

A.S.: Moją pracę mógłbym podzielić na trzy obszary. Pierwszy to sprawy mieszkańców. Najczęściej spotykam się z codziennymi potrzebami: drogi, sprawy społeczne, dostęp do internetu, wspieranie rozwoju edukacji, czy inicjatywy lokalnych społeczności. Reprezentuję przede wszystkim okręg wiejski, więc sprawy sołectw są dla mnie priorytetowe. Drugi obszar to organizacja pracy Komisji Zdrowia, Spraw Społecznych i Porządku Publicznego, a trzeci to organizacja pracy klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. Wszystkie wymagają pokory i rozwagi.

G.B.: Pochodzi Pan ze środowiska związanego z działalnością społeczną. W jaki sposób Rada Miejska może wspierać osoby i organizacje zaangażowane w działania na rzecz lokalnej społeczności?

A.S.: Jak Pan wie, operacyjne działania leżą w kompetencji Burmistrza i jego urzędu. Rada tworzy prawo lokalne, programy, polityki, strategie oraz wspiera inicjatywy mieszkańców. Od początku kadencji zabiegałem o to, aby w urzędzie powstał Wydział Polityki Społecznej, który będzie ściśle współpracował z resortową komisją. Udało się. Kolejną inicjatywą jest Centrum Usług Społecznych — tu również całym sercem wspieram działania Pani Dyrektor OPSu i rozwój naszego CUSu. To ważne inicjatywy, bo tworzą przestrzeń do działań rozwojowych dla organizacji pozarządowych, sołectw i grup nieformalnych. Kolejną sprawą jest sukcesywne zwiększanie środków w budżecie oraz absorbcji środków zewnętrznych przeznaczanych na obszar społeczny. To, czego mi brakuje w naszej gminie, to aktywność w obszarze przedsiębiorczości społecznej, dzięki której mogłyby powstawać nowe produkty i usługi, zwłaszcza w obszarze turystyki i rekreacji.

G.B.: Jakie tematy – poza działalnością społeczną – są Panu szczególnie bliskie? W których obszarach stara się Pan zabierać głos i działać aktywnie?

A.S.: Relacje między samorządami na terenie powiatu polickiego. Kibicuję i wspieram wszystkie inicjatywy wspólne. Od kampanii towarzyszy mi hasło „Razem możemy więcej”. Kolejną sprawą jest rozwój infrastruktury — zwłaszcza w sołectwach, ale nie tylko.

G.B.: Jakie wyzwania – według Pana – stoją obecnie przed Policami i całą gminą?

A.S.: Mimo zmienności świata w dzisiejszych czasach wierzę w działania systemowe. Ważnym momentem będzie uchwalenie nowej strategii rozwoju. Jako społeczność musimy wspólnie umówić się, w którą stronę idziemy, jak będzie wyglądać Gmina Police za 5, 10, 15 lat, jaką drogę obieramy. W realiach starzejącego się społeczeństwa, wyludniania się obszar miejski, zaludniania obszarów wiejski usługi społeczne powinny być na bieżąco monitorowane, a ich jakość jak najbardziej dopasowana do potrzeb. Bezsprzecznie potrzebna jest nam większa dostępność do usług, automatyzacja oparta o technologię oraz realizacja tych usług bliżej mieszkańców. Idziemy w tym kierunku.

G.B.: Mając za sobą rok doświadczenia w pracy samorządowej, czy rozważyłby Pan ponowny start w kolejnych wyborach? Co mogłoby skłonić Pana do takiej decyzji?

A.S.: Tak rozważam to. Już podczas kampanii deklarowałem gotowość do pracy przez co najmniej dwie kadencje. Jeśli będę kandydował, to starając się o reelekcję.

G.B.: Dziękuję za rozmowę.

A.S.: Dziękuję.

Ostatnia modyfikacja: 18 kwiecień 2025, 22:04