Była pracownica oskarża sekretarz gminy Dobra o mobbing i paraliżowanie pracy urzędu
- Wiadomości
- Publikacja:
Do Rady Gminy Dobra wpłynęła skarga byłej pracownicy urzędu dotycząca działalności wójt Magdaleny Zagrodzkiej w zakresie – jak wskazano w piśmie – braku kontroli nad sekretarz gminy Anną Rybakiewicz.

Gracjan Broda,
Treść skargi opublikował w mediach społecznościowych radny Łukasz Bojanowski.
W piśmie była pracownica zarzuca sekretarz Rybakiewicz „paraliżowanie pracy urzędu” oraz używanie wobec pracowników wulgaryzmów i określeń pejoratywnych.
– Swoim skandalicznym zachowaniem oraz brakiem kultury osobistej wzbudza niepokój, strach i stres wśród pozostałych pracowników. Publicznie używa wulgaryzmów i określeń pejoratywnych, cyt: „… mnie wku...wia, wyp…...aj z urzędu” – czytamy w treści złożonej skargi.
O komentarz w sprawie zwróciliśmy się do samej zainteresowanej. Sekretarz gminy Anna Rybakiewicz potwierdziła, że w jednym przypadku użyła niewłaściwych słów wobec pracownika.
– Nie wiem o czym pisze skarżąca, która nie pracuje już w urzędzie de facto 10 miesięcy. Poza jedną sytuacją z pracownikiem, który faktycznie wyprowadził mnie z równowagi nie chcąc opuścić mojego gabinetu użyłam wobec niego słów, które nie powinny paść. Sytuacja została jednak wyjaśniona, przeprosiłam pracownika, a problem, z którym przyszedł został rozwiązany. Nie było żadnej formalnej czy nieformalnej skargi w tej sprawie – przyznaje Rybakiewicz.
W treści skargi pojawiły się także zarzuty dotyczące obrażania wieloletnich pracowników i podważania ich kompetencji. Sekretarz zaprzecza tym doniesieniom.
– Nie wyzywam pracowników, bo to nie mieści się w żadnych standardach pracy urzędu, a jeśli są jacyś pracownicy, którzy mówią że się boją – cóż to ich ocena, z którą nie mam prawa polemizować. Niewątpliwie jestem osobą wymagającą i skrupulatną – zaznacza sekretarz Gminy Dobra Anna Rybakiewicz. – Moją rolą jako sekretarza gminy jest dbanie o pracę Urzędu jako całej sieci administracyjnej, ale też by wójt, radni, a ostatecznie mieszkańcy gminy mieli wyczerpującą wiedzę, zgodną ze stanem prawnym i faktycznym w każdym zakresie i przekazaną w odpowiednim czasie. I tego wymagam od urzędników. Pomyłki są rzeczą ludzką i też je rozumiem, ale nie będzie mojej zgody na „naginanie prawa” czy „drogę na skróty”. Urzędnicy są pracownikami administracji publicznej i obowiązkiem nas wszystkich jest przede wszystkim służenie mieszkańcom na podstawie i w granicach prawa, bo wynagrodzenia są wypłacane z Ich podatków – podkreśla Rybakiewicz.
W skardze pojawia się również zarzut, że pracownicy mieli zgłaszać swoje uwagi wójt Magdalenie Zagrodzkiej, która – jak twierdzi autorka pisma – miała nie podejmować żadnych działań.
Wójt Magdalena Zagrodzka potwierdza, że w urzędzie prowadzona była jedna sprawa dotycząca mobbingu, ale nie dotyczyła sekretarz gminy.
– Sekretarz Gminy Anna Rybakiewicz, przygotowała pierwszą w tym urzędzie Wewnętrzną Politykę Antymobbingową, która została wprowadzona w kwietniu 2025 roku – podkreśla wójt gminy Dobra. – Nie otrzymałam żadnej – ani ustnej, ani pisemnej – skargi na działalność czy zachowanie pani sekretarz – zaznacza.
Sprawą skargi, która wpłynęła do Rady Gminy Dobra, zajmie się komisja skarg, wniosków i petycji. Radny Łukasz Bojanowski zgłosił sprawę również Państwowej Inspekcji Pracy.
Udostępnij Artykuł: